Słuchajcie łebki, z uwagi na to ze zbliża się nowy rok i pogoda obecnie za oknem listopadowa wiec czas pomyśleć o sylwku.
Mianowice co wolicie:
1 - Szampańska noc na balu sylwestrowym..... ( coś jak wesele z żarciem wódką i tańcami)
2 - Sylwester w górach PL POLSKA
3 - Sylwester w gorach SK SLOWACIA
4 - Sylwester w gorach A AUSTRIA (cena podobna do polskiej tańsza od słowackiej)
5 - Na chacie czyli jakaś impreza domowa ze znajomymi
6 - Sylwester na chacie z rodzicami (pierdolnac kieliszek szampana z lidla za 5,50 i walnac w kimono)
Im szybciej sie zadeklarujecie tym szybciej bedzie mozna zaczac cos dzialac.... czas do konca wrzesnia... potem to juz wam h.. w d... delikatnie mowiac :)
Pozdrawiam i licze na duza aktywnosc tematu
ja prawdopodobnie będę miał jeden dzień urlopu do wykorzystania w tym okresie (czyli mogę jechać na piątek sobotę niedziele, albo sobotę niedziele poniedziałek - to drugie brzmi ciekawiej).
To która opcja wchodzi w grę?
ten śliski temat zostawiłbym na jakiś weekend i obgadał na spotkaniu...
z racji obowiązków nie wiem czy większość z nas znajdzie tyle czasu by jechać na dłuższy wypad niż 3 dni
a co za tym idzie odpadnie wersja 2,3,4.
Mnie szczególnie góry nie leżą bo nie mam sprzętu ani formy na deskę ;P
Wersja 1,6 też mi nie leży.
Aktywność w temacie rzuca na kolana wiec proponuje jw.
noi tak pewnie się to skończy <;
Zestarzeliśmy się..i tyle :)
yy to już jesteśmy po rozmowach czy jeszcze przed? ;)
Coś mnie słuchy doszły, że Olo robi piątkę na chacie ;-)